Metamorfoza: Garderoba w stylu loft

by Patrycja

Szafa typu komandor jak następca polskich meblościanek. Można nią zabudować niemal każdy kąt w domu od podłogi aż po sufit. Okazuje się bardzo przydatna w wąskim przedpokoju i wszędzie tam, gdzie nie mamy miejsca na zwykłą szafę. Jednak ja nie przepadam za tym systemem drzwi przesuwnych i traktuję je trochę jako zło konieczne. Zdecydowanie wolę takie z otwieranymi skrzydłami.

Te drzwi prowadzą do mojej garderoby. Otrzymałam je w spadku po poprzednich właścicielach. Nie miałam wyjścia i musiałam się z nimi zaprzyjaźnić. Nasze mieszkanie przypomina bardziej loft: wysokie sufity, odsłonięta więźba dachowa, cegła na ścianach i przy tym szafa wyglądała mało stylowo. Zobaczcie sami:

Malowanie

Pomyślałam, że skoro nie mogę na razie ich wymienić to je przerobię. Na pewno chciałam zmienić ten srebrny kolor listew przy lustrach na czarny. Zawsze bardzo podobały mi się drzwi w stylu loftowym i czarne szprosy. Postanowiłam zrobić szprosy na lustrze.

Postanowiłam pomalować wszystkie aluminiowe elementy. W tym celu musiałam zabezpieczyć lustra i niezawodna okazała się taśma malarska Tesa do ostrych krawędzi.

Taśma ta jest wyjątkowo mocna i odporna na przedarcie. Bardzo fajnie obklejało się nią wszystkie zakamarki przy lustrze. Idealnie przylega do powierzchni i dzięki temu nic pod nią nie podcieka. A co było dla mnie najważniejsze: całkowicie odeszła od powierzchni i nie postawiła mi kleju na lustrze, który potem ciężko usunąć! 

Do pomalowania użyłam czarnej matowej emalii szybkoschnącej, która nie śmierdzi. To ważne dla mnie ponieważ garderoba znajduje się w sypialni gdzie śpi z nami dziecko.

Szprosy

Postanowiłam wykonać z drewnianych listewek z marketu budowlanego. Moje drzwi od szafy były bardzo wysokie a te listewki są bardzo długie bo ok 2,7 m. Lekko musiałam je przyciąć, także u mnie wystarczyły. Na wykonanie wszystkich szprosów wykorzystałam 4 sztuki drewnianych listewek.

Tam, gdzie listewka będzie stykać się z poprzeczną aluminiową listwą na szafie, zeszlifowałam rowki aby nie odstawała. Następnie pomalowałam trzy razy. Po pierwszej warstwie lekko szlifowałam drobnym papierem ściernym ponieważ włos drewna, po przyjęciu wilgoci z farby, się podniósł.

Mocowanie drewnianych szprosów

Jestem dość niecierpliwą osobą i stawiam na wygodę. Nie chciałoby mi się przyklejać listewek na klej do lustra i zmagać się nadmiarem kleju, który wypłynie brudząc lustro i wszystko dookoła. Dodatkowo trzeba listewki zabezpieczyć aby się nie zsunęły zanim klej złapie.  Z supermocną taśmą montażową Tesa  efekt jest natychmiastowy. Ta taśma potrafi udźwignąć do 100 kg! Listewki wykonane są z suchego drewna i ważą kilka deko, więc taśmy nie musiałam użyć dużo.

Pocięłam taśmę na węższe kawałki i przykleiłam w odstępie kilku cm. Każdy kawałek dociskam ok 5 sekund.

Po usunięciu papieru zabezpieczającego przechodzę do przyklejenia pionowo listewek. Wcześniej oczywiście wymierzyłam sobie odległość i zaznaczyłam markerem. Każdą listewkę znów dociskam ok 5 sekund. Uwierzcie mi, że po tym bardzo ciężko jest tą listewkę odkleić np. gdy chcecie coś poprawić gdy krzywo się nakleiło – taśma jest serio mega mocna 🙂

Szprosy poprzeczne docinam wyrzynarką i przyklejam na tej samej zasadzie. Tutaj jest trochę więcej pracy ponieważ trzeba dociąć dużo małych kawałeczków.

Na koniec montuję loftowy uchwyt. Ten był największy jaki udało mi się dostać w sklepie ale w przyszłości poluję na większy, który będzie zdecydowanie lepiej widoczny.

Gotowe!

Tak wyglądają drzwi do garderoby po metamorfozie. Przyznam, że na żywo listewki wyglądają bardzo estetycznie. Dajcie znać co sądzicie.

Przy tej metamorfozie pomagała mi Tesa ze swoimi produktami.

  

 


Jeśli podoba Ci się to co robię – bądź na bieżąco! Odwiedź moją małą społeczność czyli moją stronę na facebooku i na instagramie @patmatstudio

Może Ci się spodobać